Stankiewicz: Paweł Kukiz jak się ogarnie, wciąż ma szansę odgrywać istotną rolę na scenie politycznej
Zdaniem publicysty ostatnie wydarzenia wokół ruchu Pawła Kukiza nie muszą wcale oznaczać końca jego formacji politycznej.
– Ktoś kiedyś powiedział o Jarosławie Kaczyńskim, że jest największym atutem, ale też największym obciążeniem Prawa i Sprawiedliwości. Z Kukizem jest podobnie. On stworzył te ruch. Bez niego by on nie istniał, nie wszedł do Sejmu. Jednocześnie ma pewne ograniczenia, popełnił błędy, przez które ruch ten nie rozwinął się bardziej – przekonuje publicysta.
Zdaniem Andrzeja Stankiewicza Paweł Kukiz nie ustrzegł się błędów. – Kukiz’15 wiele razy pomógł Prawu i Sprawiedliwości. Jednak nie uzyskał nic w zamian.
– Na poziomie gry politycznej Kukiz’15 nie umiał wykorzystać swojej pozycji. Innym błędem było to, że Kukiz potrafił na pewien czas znikać, w tym czasie po pierwsze – ludzie nie bardzo wiedzieli, w którą stronę klub ma iść. Z drugiej – wokół organizacji zaczynali „kręcić się” ludzie dziwni, próbujący wykorzystać nowy ruch polityczny do własnych celów – twierdzi Stankiewicz.
Zdaniem publicysty, ewentualny upadek Pawła Kukiza, choć bardzo cieszy polityków PiS i PO, cieszyć ich nie powinien.
– Prawo i Sprawiedliwość powinno pamiętać, że jeśli zabrakłoby Kukiza w Sejmie, a PiS nie miałby stabilnej większości, to traci jedynego możliwego koalicjanta. Kukiza nienawidzą w obozie Koalicji Obywatelskiej. Jednak i tam nie powinni się cieszyć z ewentualnego upadku Kukiz’15, bo głosy tej formacji na pewno nie zasilą KO – mówi Stankiewicz.
Jak jednak zaznacza, Paweł Kukiz i jego formacja wciąż mają szansę na odegranie ważnej roli na polskiej scenie politycznej. – Pomimo popełnionych błędów Kukiz ma pewne atuty. Sam przyznał, że scena rockowa wciąż trochę miesza mu się z polityczną. Paradoksalnie to atut, bo tym zdobył swoich wyborców i jako byłemu muzykowi wyborcy wybaczą mu więcej – mówi publicysta.
– Jeśli tylko Paweł Kukiz się ogarnie, to płyta pt. Kukiz wciąż będzie przez Polaków chętnie kupowana. Oczywiście nie będzie to już efekt nowości, taki jak w 2015 roku. Ale wejście do parlamentu i odegranie istotnej w nim roli wciąż jest w zasięgu Pawła Kukiza – podsumowuje Andrzej Stankiewicz.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.